![]() |
<< Powrót do strony głównej / Aktualności / Intencje modlitewne / Chat / Księga gości / SUBskrypcja / Poleć nas /
| ![]() ![]() Jego gorliwe życie apostolskie dobiegło końca 15 lipca 1274 roku. Był jednym z najwybitniejszych teologów średniowiecza. Pozostawił po sobie wiele traktatów i dzieł teologicznych. W 1482r. odbyła się jego kanonizacja dokonana przez Sykstusa IV, a Sykstus V ogłosił go doktorem Kościoła. Ikonografia przedstawia go w habicie franciszkańskim z biskupim krzyżem na piersiach. Jego atrybutami są: anioł przynoszący mitrę, kapelusz kardynalski trzymany przez anioła lub leżący u stóp, księga, krzyż w dłoniach, drzewo Krzyża Świętego, zwój. Wszechmogący Boże, ty dajesz nam czcić świętego Bonawenturę, biskupa, spraw, abyśmy czerpali światło z jego nauki i naśladowali jego gorąca miłość. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. ![]() "Żeby zostać świętym wystarczy mało teorii, ale potrzeba dużo praktyki". Zagłębiał się w tajemnicę przebitego Serca Zbawiciela. Wspólnie ze św. Joanną de Chantal założył zakon Sióstr Nawiedzenia NMP (wizytki). Swego ducha oddał Panu w Lyonie 28 grudnia 1622 roku, jego relikwie spoczywają w kościele Nawiedzenia NMP w Annecy. Ikonografia przedstawia św. Franciszka Salezego w stroju biskupim lub pontyfikalnym z mitrą na głowie. Jego atrybutami są: gorejąca kula ośmiopłomienna, księga, pióro, serce przeszyte strzałą i otoczone cierniową koroną trzymane w dłoni. Boże, z Twojej woli dla zbawienia ludzi święty Franciszek Salezy, biskup, stał się wszystkim dla wszystkich, spraw, abyśmy za jego przykładem służyli bliźnim i dawali im odczuć Twoją ojcowską miłość. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. ![]() Wszechmogący Boże, proszę, daj mi to, co podoba się Tobie. Nie dbaj o moje pragnienia. Ja wierzę, że to, co od Ciebie otrzymam, będzie dla mnie najlepszym darem. Mając 46 lat, Pan wezwał ją do siebie, a było to 13 lub 17 listopada 1302 roku. Nazywana jest Wielką ze względu na jej oddanie się Sercu Jezusa i troskę o modlitwę za dusze cierpiące w czyśćcu. Kult świętej Gertrudy, na prośbę króla polskiego Augusta II Sasa, rozciągnął na cały Kościół Klemens XII w 1732 roku. W ikonografii św. Gertruda przedstawiana jest w stroju mniszki, często opatki z pastorałem i księgą w ręku, a prawie zawsze z gorejącym sercem i Dzieciątkiem Jezus. ![]() Wszechmogący, wieczny Boże, w Trójcy Świętej Jedyny, wielbię Cię i dzięki Ci składam za łaski udzielone św. Józefowi Sebastianowi, którego natchnąłeś gorącym nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanej Dziewicy Maryi. Spraw, abym za jego przykładem ukochał(a) to Boskie Serce i aby Ono stało się dla mnie źródłem uświęcenia i pociechy. Za przyczyną św. Józefa Sebastiana wysłuchaj moją modlitwę i udziel mi łaski, o którą Cię proszę. Amen. ![]() Ogromnym przeżyciem dla Rozalki była Pierwsza Komunia Święta, do której przygotowywała się przez 3 lata z wielką starannością. Kiedy miała piętnaście lat zapadła na poważną chorobę, której nikt nie potrafił ani nazwać, a co ważniejsze skutecznie leczyć. Przez miesiąc leżała przykuta do łóżka, nie mogąc się poruszać. Gorąco się modliła i odprawiała nowennę do Boleści Najświętszej Maryi Panny prosząc o przywrócenie zdrowia, o ile będzie to zgodne z wolą Bożą. Bóg wysłuchał jej pełnej czystej wiary modlitwy i niemal natychmiast uzdrowił. W głębi duszy Rozalia bardzo pragnęła być świętą, czuła jednak, że jej porywczy charakter jest swego rodzaju przeszkodą, którą bardzo trudno jest pokonać, mimo uczciwej pracy nad sobą. Aż pewnego razu usłyszała w swoim sercu głos mówiący: Świętość to miłość. Ta dusza dojdzie do najwyższej doskonałości, która najgoręcej Pana Boga ukocha. Zrozumiała, że jedyną drogą do świętości jest miłość - Kochać Pana Jezusa do szaleństwa, do zupełnego zapomnienia o sobie: spalić się jako ofiara na ołtarzu miłości. Szukała najodpowiedniejszej dla siebie drogi, która zaprowadziłaby ją wpro do Boga - drogi, na której mogłaby realizować Bożą wolę. Cierpliwie więc prosiła Jezusa o poznanie Jego woli i w tej intencji udała się z pieszą pielgrzymką do Częstochowy. Wreszcie opuściła rodzinną Jachówkę i udała się do Krakowa. Tutaj bezskutecznie starała się o przyjęcie do Sióstr Wizytek. W końcu przyjęły ją Siostry Klaryski, lecz po krótkim pobycie w klasztorze została wydalona ze względu na stan zdrowia. To wywołało nowe upokorzenia i cierpienia, bo dla wielu stała się pośmiewiskiem i nieudaną zakonnicą. Zrezygnowała więc z tej drogi życia szukając Bożej woli gdzieindziej. I tak w kwietniu 1925 roku Rozalia podjęła pracę w Szpitalu Świętego Łazarza. Najpierw pracowała na oddziale chirurgicznym, lecz wkrótce przeniesiono ją na oddział skórno-weneryczny. To była bardzo ciężka praca. Nowe otoczenie przytłaczało Rozalię. Raniło ją ordynarne zachowanie chorych. Dla jej wrażliwej duszy było to piekło i chciała z niego uciec.11 czerwca 1926 roku, w piątek rano, w uroczystość Najświętszego Serca Rozalia rozpoczęła pracę jak zwykle wzbudzając intencję, że wszystko będzie czynić z miłości ku Chrystusowi. Po chwili w wizji ujrzała Pana Jezusa, który każdy czyn, nawet najpospolitszy - jak zamiatanie - wykonywał razem z nią. Potem zbliżył się do niej i powiedział: Moje dziecko, w tym miejscu jesteś z Mej woli. Ja tak kierowałem życiem twym, że tu cię przyprowadziłem. [...] Tu będziesz mieć prawdziwe zadowolenie wewnętrzne i cieszyć się będziesz swobodą, bo jesteś na właściwym miejscu. Wiesz o tym, że jestem zawsze z tobą i wspieram cię Moją łaską, i nadal przy tobie pozostanę; a chociaż Mnie nie widzisz jak teraz, masz Mnie widzieć oczyma duszy i w to wierzyć, bo gdybym nie był przy tobie, sama nigdy byś nie mogła się ostać w tych warunkach. [...] Ty, dziecko, masz pracować w tym miejscu, by Mi wynagradzać za te straszne grzechy i pocieszać Moje Boskie Serce. Ja tu chcę cię mieć! Będziesz bardzo cierpieć, ponieważ jest taka Moja Wola. [...] Cierpienie jest tak wielką łaską, że nikt z ludzi tego nie pojmie dostatecznie: większą niż dar czynienia cudów, bo przez cierpienie dusza Mi oddaje, co ma najdroższego: swą wolę, ale przez cierpienie miłośnie przyjęte... Tę nieocenioną łaskę daję tylko duszom szczególnie umiłowanym. Ciesz się, że ty, Moje dziecko, należysz do tych wybranych dusz. Ale masz być bardzo pokorną... Ty jesteś Moją i na zawsze Moją pozostaniesz. Ja cię nigdy nie opuszczę. Rozalia dobrowolnie więc pozostała na oddziale chorób wenerycznych. Swoje cierpienia i przykrości życia ofiarowała Bożemu Sercu. Mimo dobrych kwalifikacji chętnie wykonywała powinności służącej: zamiatała i sprzątała korytarze, czyściła ubikacje. Była delikatna i skromna, a przy tym sumienna i stanowcza. Zdobyła zaufanie chorych, a Pan Jezus szczególnie błogosławił jej pracy: w ciągu dwudziestu lat służby, podczas jej dyżurów - a w większości pracowała na nocną zmianę, której inne pielęgniarki nie chciały brać - żaden z chorych nie umarł bez sakramentów świętych. Ubogi tryb życia, ciężka praca oraz liczne cierpienia osłabiły i tak nie najlepsze zdrowie Rozalii. Wiele razy chorowała na płuca. Z początkiem września 1944 roku przeziębiła się. Po kilku dniach jej stan tak bardzo się pogorszył, że przewieziono ją do szpitala, gdzie ze słowami "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" zmarła 13 września. Pochowano ją dwa dni później na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Kierownik duchowy wystawił Rozalii takie świadectwo: [...] uważam, że Rozalia Celakówna była już od lat dziecięcych upatrzoną przez Boga na to, by przez nią rzucić wiele światła na szereg aktualnych zagadnień i potrzeb duchowych ludzkości. [...] Serce Jezusa zapragnęło, po pierwsze, ukształtować z niej wzór doskonałego dziecięctwa Bożego, które przez charakterystyczną i osobliwszą jej ideę 'maleńkości' doszło u Rozalii do tak subtelnego wyrazu, że stała się godną naśladowczynią św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Po wtóre, przez proste, ukryte i wzgardzone - na wzór nazaretańskiego - życie Rozalii, chciał Zbawiciel nasz ukazać ludziom konieczne i skuteczne lekarstwo na straszną pychę dzisiejszego świata. Po trzecie, obierając Rozalię na całopalną ofiarę Swego Najświętszego Serca dla wynagradzania Mu za wołające do dziś o pomstę do nieba grzechy nieczyste, zabijanie nienarodzonych i nienawiść - Chrystus jednocześnie powołał Rozalię na ukrytą apostołkę osobistego poświęcenia się Jego Najświętszemu Sercu. Boże, pełen dobroci i miłosierdzia wobec grzeszników; prosimy Cię, rozpal nasze serca apostolską gorliwością w szerzeniu nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa i Dzieła Jego Intronizacji w Narodzie Polskim. Daj nam ducha ofiarnej miłości względem chorych i nieszczęśliwych, którym obdarzyłeś Twą służebnicę Rozalię Celakównę. Wszechmogący, wieczny Boże, źródło wszelkiej świętości, prosimy Cię o łaskę wyniesienia na ołtarze Twej służebnicy, abyśmy za jej wzorem i wstawiennictwem, umocnieni Światłem i mocą Ducha Świętego, stawali się dojrzałymi katolikami i wiernie szli drogą Krzyża ku Zmartwychwstaniu, w jedności z Jezusem Chrystusem, Panem naszym. Boskie Serce Jezusa, błagam Cię, udziel mi, za przyczyną służebnicy Twojej Rozalii, łaski......, o którą pokornie Cię proszę. Następnie odmówić należy: 3 Ojcze nasz, 3 Zdrowaś Maryjo, 3 Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje - w intencji wyniesienia S. B. Rozalii Celakówny na ołtarze. Zobacz także misję i życie świętej Małgorzaty Marii Alacoque: Zobacz także misję i życie świętego ojca Klaudiusz La Colombiere:
|